czwartek, 21 listopada, 2024
HomeNieopowiedziane historiePolska w Danii. Jak jesteśmy zorganizowani.

Polska w Danii. Jak jesteśmy zorganizowani.

-

Polonia w Danii jest jedną z największych i najbardziej aktywnych grup mniejszościowych w Europie. Polacy od wieków zamieszkiwali tereny skandynawskie, a społeczność polska w Danii znacznie wzrosła w latach po II wojnie światowej. Wielu Polaków przybyło do Danii, aby pracować w duńskiej gospodarce, wielu innych jako uchodźcy z Polski, czy imigranci polityczni, w tym między innymi na fali roku 68., czy w wyniku stanu wojennego w 1981 r. 

A w ostatnich latach po otwarciu granic z Unią Europejską – czyli od 2004 r. 

Skąd i dlaczego. Historia fal imigracyjnych.

Cytując Marka Żukowa-Karczewskiego, Polonia zagraniczna w czasach II Rzeczypospolitej, pierwsza większa fala Polaków napłynęła do Danii pod koniec XIX i na początku XX wieku (do początku lat 30.). Była to emigracja o charakterze zarobkowym, obejmująca głównie młode kobiety, związana z zapotrzebowaniem Danii na robotników rolnych. Sezonowa emigracja zarobkowa do Danii z Galicji i południowych obszarów Królestwa Polskiego zapoczątkowana została przyjazdem w 1893 r. około 400 osób na wyspy Lolland-Falster i miała wyraźną specyfikę – 80% przybywających stanowiły kobiety, które pracowały przy uprawie buraków (stąd nazwa „emigracja buraczana”) oraz pomagały w gospodarstwach rolnych na Zelandii. 

Wyjazdy te miały na ogół charakter sezonowy i nie spowodowały powstania polskiej diaspory na tych terenach. 

Jednakże, już kilkadziesiąt lat później, istniejące od końca  XIX w. skupiska polskie, liczyły w okresie międzywojennym ok. 15 tys. osób (dane z 1929 r.). Z tego okresu zachowały się na przykład takie obiekty jak: Izba Polska w Tågerup (Lolland-Falster) czy kościół św. Michała w Pindstrup (Północna Jutlandia), miejsce dorocznych pielgrzymek Polonii.

Przybywający do Danii pracownicy (ok. 2 tys. rocznie) otrzymywali zezwolenie na stałe osiedlenie na wyspach: ZelandiaLollandFalster i południowa Jutlandia. Istniały tam wówczas tylko dwie polskie organizacja, oraz dwie szkoły polskie prowadzone przez zakonnice. Jedynym polskim czasopismem był tygodnik Polak w Danii, który został zamknięty w 1919 r. Podtrzymywaniem polskości zajmowali się wówczas duchowni katoliccy, przeważnie pochodzenia holenderskiego, którzy w tym celu uczyli się języka polskiego.  

Duża grupa Polaków, a tym samym kształtowanie się środowiska polonijnego, pojawiła się tu w wyniku emigracji Polaków bezpośrednio po II wojnie światowej oraz po wydarzeniach z Marca 1968 r. Ta fala obejmowała ludność pochodzenia żydowskiego lub podejrzewaną przez władze PRL o takie pochodzenie. Czwarta fala emigrantów osiadła w Danii na początku lat 80. XX wieku. A ostatnia, wspomniana powyżej, po przystąpieniu Polski do UE i związana z możliwością otwartego podróżowania, a także podjęcia na terenach skandynawskich legalnej pracy zarobkowej. 

Dziś społeczność polska w Danii jest społecznością zróżnicowaną i tętniącą życiem. I tworzy na tych ziemiach niejedno małe polskie miasteczko – jest nas tu prawie 50 tysięcy! Zgodnie ze statystykami, w 1999 r. grupa Polaków w Danii liczyła 12.106 osób, w 2009 r. – 27.198 osób. Według danych za 4. kwartał 2022 r., w Danii zamieszkuje 45.919 obywateli polskich.

 Zobaczmy jak jesteśmy zorganizowani. 

Organizacja i geografia. Wczoraj i dziś. 

Polonia duńska, tak jak kiedyś, tak i dziś jest dość dobrze zorganizowana. W 1914 r. powstała pierwsza polska organizacja w Danii – Katolicki Związek Robotników Polskich. A w 1925 r. powstał Związek Robotników Polskich, przekształcony w 1933 r. w Związek Polaków w Danii, działający do dziś. Posiada on organizacje satelickie – harcerskiemłodzieżowe, kobiece i inne.

Poniżej lista i krótka charakterystyka najważniejszych organizacji polonijnych. 

Powstała w 1999 r. Federacja Organizacji Polskich i Polsko-Duńskich „Polonia” (z Przewodniczącą Bogumiłą Głos-Bojarską), będąca organizacją parasolową zrzesza samodzielne regionalne organizacje polonijne w Danii. 

Poza federacją funkcjonują: Związek Polaków w Danii (1928 r.), Związek Żydów z Polski w Danii (1969 r.), Towarzystwo Krzewienia Oświaty Polskiej w Danii (1997 r.). Istnieją też organizacje regionalne – Polski Związek w Aalborgu (1994 r.), Polski Związek w Arhus (1994 r.), Polski Związek w Sønderborgu (2003 r.), Związek Polsko-Duński w Næstved (1994 r.), Związek Polaków w Danii w Maribo (1994 r.), Polacy w Esbjerg, Polskie Odense – Związek Polaków w Danii, oddział Fyn, Klub Gazety Polskiej w Aarhus (2014), Dwa Skrzydła – Stowarzyszenie Na Rzecz Wspierania Dwujęzyczności Wśród Dzieci Polskojęzycznych w Danii (2014 r.), Stowarzyszenie Polacy w Thy-Mors (2014 r.), Związek Polski „Orzeł Biały” (2016 r.) czy Biofrontiers – stowarzyszenie polskich naukowców. 

Poza wymienionymi szczególne miejsce należy poświęcić Muzeum – Izba Polska, oraz Towarzystwu Przyjaciół Izby Polskiej w Tågerup. Izba Polska w Tågerup, w której dzisiaj mieści się muzeum, została zbudowana przez dwór Lungholm w 1911 roku. Na terenach wyspy Lolland znajdowało się wtedy około 30, mniejszych lub większych pomieszczeń mieszkalnych, zbudowanych dla polskich robotników sezonowych. Budynek w Tågerup jest obecnie zaliczony do zabytków, a w swojej postaci Izba Polska jest historycznym świadectwem duńskiego uprzemysłowienia, jest też pomnikiem kultury, socjologii i polsko-duńskiej historii. Dziś w ramach ekspozycji muzealnej możemy zwiedzać polskie izby pamiątek, a także zaznajomić się z informacjami na temat polskiej diaspory tego okresu. 

Nie należy też zapominać o tym, że prężnie działają tu również dwie szkoły polskie: Szkoła Polska im. Marii Skłodowskiej-Curie przy Ambasadzie RP w Kopenhadze. oraz druga, Szkoła Polska w Viborgu. Obie wspierane są przez Ambasadę RP, obie podlegają pod polskie Ministerstwo Edukacji i Nauki. Szkoły prowadzą nauczanie dla ponad 350 uczniów.

Współczesną formą integracji polonijnej jest Polski Klub Dyskusyjny „Agora” (1996 r.), organizujące ciekawe projekty czytelnicze, prelekcje czy wieczory autorskie (informacje o nich zwykle podawane są przez poniższe media polonijne), czy polonijny Klub Książki, organizowany raz w miesiącu w kopenhaskiej księgarni Paludan Bog & Cafe.

Dużą rolę w organizacji Polonii tworzą media polonijne, które proponują wydarzenia polonijne, informują o tym co dzieje się w Danii, współpracują z organizacjami i instytucjami z różnych regionów. Należą do nich m.in.:

Kwartalnik społeczno- kulturalny – Informator Polski – https://informatorpolski.dk/

Portal Polonii Duńskiej – polonia.dk

Polonia Info.dk – www.poloniainfo.dk

Wirtualna Kopenhaga – www.wirtualnakopenhaga.pl

Polska Telewizja Internetowa w Danii – Polowizja.dk – www.polowizja.dk

Kim jest dzisiejsza Polonia.

O tym kim jesteśmy, często decydują ludzie, którzy nas otaczają. Ciekawe inicjatywy, lokalne społeczności i wszystkie powyższe organizacje, nie istniałyby, gdyby nie byli odpowiedzialni za nie konkretni ludzi. Wielu z nich działa społecznie, pamiętając i podkreślając skąd pochodzą. Dbając o to, by polska kultura, język czy tradycja trwały i były pielęgnowane. Poznajmy niektórych z ich. 

Bogumiła Głos-Bojarska, przewodnicząca Federacji organizacji polskich i polsko-duńskich „Polonia” od marca 2019 r. oraz prezes Związku Polskiego „Orzeł Biały” założonego w 2016 r.

Roman Śmigielski, były przewodniczący Federacji „Polonia”, były sekretarz generalny Europejskiej Unii Wspólnot Polonijnych, obecnie Redaktor Naczelny kwartalnika „Informator Polski”. Był działaczem Komitetu Rozpowszechniania Polskiej Literatury Emigracyjnej i Komitetu Poparcia Opozycji Demokratycznej w Polsce. Od 1982 r. kierował biurem Komitetu Poparcia Solidarności „Støt Solidarność” w Kopenhadze. 

Halina Dudzicz, przewodnicząca Towarzystwa Krzewienia Oświaty Polskiej w Danii im. Adama Sokólskiego, objęła funkcję w 2022 r. Nauczycielka języka polskiego, zaangażowana w pogłębianie współpracy z nauczycielami polonijnymi z innych krajów nordyckich oraz realizację przedsięwzięć związanych ze sztuką: malarstwem, muzyką i literaturą.

Marek Chrapot, przewodniczący Związku Żydów z Polski w Danii, zawodowo pracuje jako tłumacz. Aktywny działacz polonijny i inicjator wielu wydarzeń o charakterze kulturalnym. Zaangażowany w przygotowania i realizację takich projektów jak obchody rocznicowe Marca 1968 roku oraz obchody rocznic Powstania w Getcie Warszawskim. 

Babrara Søndergaard, przewodnicząca Związku Polaków w Danii, oddział Fionia. Nauczycielka polonijna w duńskim systemie edukacji.

Marek Kocuba, od 2002 r. przewodniczący Stowarzyszenia Przyjaciół Muzeum Izba Polska w Tågerup, zaangażowany w podtrzymanie tego obiektu muzealnego oraz budowę strony internetowej Muzeum, które w 2020 r. zostało laureatem nagrody IPN „Świadek Historii”. 

Krystyna Ellehauge, wieloletnia przewodnicząca Klubu Dyskusyjnego „Agora”, zrzeszającego Polonię oraz Duńczyków zainteresowanych polską kulturą. Niestrudzenie propaguje polską literaturę wśród duńskiego odbiorcy. 

Lidia Szuster, przewodnicząca Związku Polsko-Duńskiego w Næstved. Zaangażowana w organizację wydarzeń rocznicowych upamiętniających Polaków w Danii. 

I co dalej? 

Jak zaznacza Joanna Rataj, konsul i szefowa wydziału konsularnego przy Ambasadzie RP w Kopenhadze, rdzenna Polonia zrzeszona jest w liczne kluby i mini organizacje – “Brakuje nam jednak zrzeszenia się młodej Polonii, napływającego w ostatnich latach środowiska inteligenckiego. Byłoby świetnie, gdyby młode pokolenie było bardziej otwarte na nowe inicjatywy” – dodaje. Konsul Rataj podkreśla również, że Ambasada dysponuje środkami finansowymi przeznaczonymi na projekty edukacyjne, kulturalne, społeczne, które są przeznaczone głównie dla środowisk polonijnych.- “Zachęcam. Co roku (do listopada) można składać propozycje na wszelkiego rodzaju projekty, które (po spełnieniu wymogów), chętnie będziemy wspierać”. 

Tak też część swojego programu realizują polskie szkoły, organizując wycieczki, programy edukacyjne, czy skupione w związkach organizacje polonijne – np. Festiwal Polskiego Smaku, który odbył się w czerwcu w Odense.  Dzięki wsparciu udało się też zorganizować rocznicę urodzin Mikołaja Kopernika, czy zaprezentować polonijnym dzieciom Teatr Baj z Warszawy. “Tych wydarzeń jest naprawdę bardzo wiele” – podkreśla konsul Rataj. “O wszystkich informujemy na naszej stronie Facebook. Serdecznie na nie zapraszamy” – dodaje. 

Polska zagraniczna.

Ambasada RP w Królestwie Danii, dysponuje również budżetem z tzw. sektora dyplomacji publicznej, który przeznaczony jest na wzmacnianie wizerunku Polski i Polaków wśród społeczności duńskich. Jak informuje konsul Rataj, działania te polegają przede wszystkim na nawiązywaniu kontaktów z duńskimi partnerami – instytucjami kultury i festiwalami, włączaniu polskich artystów do projektów realizowanych w Danii oraz organizacji wizyt studyjnych w Polsce. 

Największym zainteresowaniem cieszą się w Danii przede wszystkim projekty z dziedziny muzyki poważnej (dowodem sukcesy polskich pianistów występujących w ramach Roku Chopinowskiego oraz od wielu lat koncerty polskich kameralistów), muzyka jazzowa w ramach Copenhagen Jazz Festival, film, sztuka współczesna czy lalkowy teatr dla dzieci . 

Coraz większym uznaniem cieszy się także polska szkoła projektowania. Do najważniejszych projektów kulturalnych jakie z inspiracji lub we współorganizacji Ambasady RP odbyły się w Danii w ostatnich kilkunastu latach, zaliczyć należy wydarzenia Roku Chopinowskiego z 15 koncertami, w tym koncertem kończącym jubileusz z udziałem Królowej Małgorzaty II i członków duńskiej rodziny królewskiej na Zamku Christiansborg oraz koncert Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia w Katowicach z okazji Stulecia Odzyskania Niepodległości, który odbył się w Sali koncertowej Duńskiego Radia, DR Koncerthuset. 

Po wielu latach powrócili do Danii polscy muzycy jazzowi, których znakomite występy na Copenhagen Jazz Festival i Aarhus Jazz oraz regularne koncerty w najważniejszych klubach muzycznych przyciągają coraz większą publiczność – w okresie 2011-2018 były to m.in. koncerty Tomasza Stańko, Tria Marcina Wasilewskiego, Leszka Możdżera, kwartetu Adama Bałdycha oraz wielu młodych polskich i polsko-duńskich zespołów jazzowych. 

W ramach współpracy polsko-duńskiej ważnym wydarzeniem jest odbywający się od 2012 roku w kopenhaskiej Cinemateket/Duńskim Instytucie Filmowym, doroczny przegląd nowego kina środkowoeuropejskiego „East by Southeast”, w tym wielu filmów polskich. Gośćmi festiwalu do tej pory byli m.in. Krzysztof Krauze, Joanna Kos-Krauze, Agnieszka Holland, Jerzy Stuhr czy Grzegorz Zgliński. 

Również polska sztuka współczesna cieszy się uznaniem Duńczyków – galeria Nikolaj Kunstahl prezentowała prace czołowych polskich artystów Artura Żmijewskiego i Katarzyny Kozyry, projekty Joanny Rajkowskiej pokazano w ramach Copenhagen Art Festival , a indywidualną wystawę Anety Grzeszykowskiej otwarto kilka lat temu w Viborg Kunsthal. W ostatnich latach, m.in. dzięki wsparciu polskiego Instytutu Książki, pojawiły się nowe przekłady literatury polskiej na j. duński, w tym książek Olgi Tokarczuk, Czesława Miłosza, Ewy Lipskiej i Witolda Gombrowicza. 

Monika Mizgier-Błaszczak z Ambasady RP w Kopenhadze podkreśla jak ważne jest prezentowanie Polski, tu gdzie aktualnie mieszkamy – za granicą. Dlatego w ostatnim czasie  powstało m.in. nagranie o polskiej piłkarce Natalii Wróbel (grającej na pozycji środkowej pomocniczki w Brøndby IF,) znanej i rozpoznawanej w Danii. Dodatkowo w ramach wspomnianego powyżej festiwalu filmowego “East by Southeast”, w tym roku prezentowany będzie film Agnieszki Zwiefki pt. „Wika”. Film opowiada historię najstarszej polskiej DJki, 80.- letniej Wirginii Szmyt. 

Należy jednak pamiętać, że Polacy potrafią być samowystarczalni i niezwykle przedsiębiorczy. Udaje się nam organizować własne życie wokół pasji, zamiłowań, czy własnych biznesów, które doskonale funkcjonują np. w stolicy Danii. Dla przykładu rozmachu i niezwykłej aktywności zachęcamy do zapoznania się z działalnością Pilipczuk Galerry położonej w dzielnicy Frederiksberg, galerii sztuki prezentującej w głównej mierze polskich artystów, malarzy, tancerzy, designerów i performersów. 

I na koniec, po tej krótkiej lekcji o tym jak jesteśmy w Danii zorganizowani, czym się tutaj, dla siebie i dla innych, zajmujemy, jak potrafimy Polskę zaprezentować – mała wzmianka o tym na czym znamy się znakomicie – na produkcji wysokiej klasy, nietuzinkowych alkoholi 🙂 

Czasy, gdy jedynym polskim towarem eksportowym była polska wódka, minęły bezpowrotnie. Dziś możemy cieszyć się rozwijającą się branżą polskich win i polskiego winiarstwa. Przekonywała o tym na niedawnym spotkaniu w stolicy Dani – Ela Grabarczyk, której pasją i wielką miłością są polskie wina. “Chcę reprezentować Polskę i dzielić się tym co mamy najlepsze – tradycją, bogatą kulturą, a także smakiem” – mówiła w czasie sierpniowego spotkania w ramach spotkania networkingowego-  Professional Women’s Network. 

Zatem pielęgnacji tych pasji, trwania tradycji i ekspozycji polskiej kultury, na różnych duńskich płaszczyznach życzmy sobie wszyscy. I bądźmy w nich wytrwali.

Powiązane artykuły

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here

spot_img

BĄDŹMY W KONTAKCIE

NAJNOWSZE POSTY